piątek, 17 stycznia 2014

Rozczarowanie, czyli granica marzeń

"Skrzydła robione na miarę" - zobaczyła na szybie wystawowej jednego ze sklepów i postanowiła wejść.
Jakież było rozczarowanie gdy się dowiedziała, że skrzydła mierzone nie są w cm tylko w czynach.

Ile razy zadawałeś sobie pytanie, dlaczego nic nie poszło po twojej myśli, a sprawy potoczyły się w zupełnie innym kierunku niż to sobie wyobrażałeś? Ileż to razy miałeś coś pieczołowicie i dokładnie zaplanowane, a i tak wszystko wzięło w łeb? Jak często doświadczałeś nieprzyjemnego ukłucia w sercu gdy się na kimś zawiodłeś? Ile razy liczyłeś na coś bardzo mocno i poczułeś to, co jest tak piekielnie bolesne - rozczarowanie.

Szedł prosto przed siebie, miał smukłą sylwetkę i zawsze był wyprostowany. Można było odnieść wrażenie, że połknął kij od szczotki. Jego wielką zaletą była punktualność i nie znosił, gdy ktoś musiał na niego czekać lub co gorsza, gdy on musiał czekać na kogoś. Spojrzał na zegarek, który skrupulatnie ustawiał, aby ten nigdy się nie spóźniał albo spieszył. Miał jeszcze 10 minut do umówionego spotkania i w myślach pasł duszę myślą o tym, że znowu idealnie wyrobił się w czasie, przez jego twarz przemknął uśmiech samozadowolenia. Gdy dotarł do herbaciarni, miejsca, które tak uwielbiali razem z Natalią poczuł, że ogarnia go poczucie ekscytacji i podniecenia. Miał bardzo dobre wspomnienia związane z tym miejscem, a teraz czekał na swoją dziewczynę, której nie widział ponad trzy tygodnie. Długa rozłąka, spowodowana jej wyjazdem do Londynu była dla niego bardzo bolesna i mimo, że rozmawiali prawie codziennie przez skype'a, to jego serce napełniało się tęsknotą z każdym kolejnym dniem. Odliczał skrupulatnie czas do jej powrotu. Miał jej tak wiele do powiedzenia, że właściwie nie wiedział od czego mógłby zacząć. Teraz, gdy siedział w zarezerwowanym wcześniej miejscu w kącie herbaciarni, zaczął myśleć nad słowami, których użyje, aby opowiedzieć Natalii o tym jak bardzo mu jej brakowało. Jego rozmyślania przerwał widok wchodzącej do środka niskiej blondynki o wesołych oczach i ujmującym uśmiechu, który w tym wypadku wydał mu się nieco przygaszony. Poczuł, że serce bije mu mocniej, przestał myśleć o czymkolwiek i całkowicie zatracił się w tym doznaniu. Dziewczyna podeszła i delikatnie go pocałowała, co wywołało na jego twarzy niekontrolowany, może nieco zbyt szeroki uśmiech. Gdy usiadła dostrzegł na jej obliczu coś niepokojącego, widział, że jest czymś zmartwiona i nieco nawet... zdenerwowana. Zauważył, że stara się to dość nieudolnie ukryć.
Rozmowa niespecjalnie się kleiła, czuł się bardzo nieswojo w jej towarzystwie, a przecież tak długo na nią czekał. Kiedy w końcu spytał co ją trapi to, już wiedział, że wydarzy się coś złego. Natalia na początku migała się od odpowiedzi, ale w końcu zebrała się na odwagę i powiedziała chłopakowi o swoich wątpliwościach dotyczących ich związku. Motywowała to tym, że będąc w Londynie miała sporo czasu, żeby nad tym pomyśleć i doszła do wniosku, że nie czuje się przy nim tak, jak na początku ich znajomości. On siedział jak wryty, a słowa dziewczyny zdawały się do niego nie docierać, albo zwyczajnie ich do siebie nie dopuszczał. Gdy skończyła mówić, czekała na jego reakcję. Nie był w stanie wydusić z siebie słowa. W głowie miał prawdziwą burzę. Cisza się przeciągała, patrzył na nią maślanym wzrokiem. Dziewczyna nie potrafiła wytrzymać jego spojrzenia, po policzkach zaczęły spływać jej łzy. Wstała i powiedziała łamiącym się głosem - " Dziękuje Ci za wszystko" - po czym wyszła z herbaciarni. Nawet nie zareagował, w głowie szumiały mu jej słowa, zaczął nad nimi gorączkowo rozmyślać, chociaż sens był jasny. Rzuciła go. Zrobiła to niespodziewanie i to w momencie, gdy najmniej się tego spodziewał. Zabolało i to cholernie. Pierwszy raz doznał miłosnego rozczarowania. Wiedział, że dla niego nic już nie będzie takie same.

Poezję piszę się łzami, powieść krwią, a historię rozczarowaniem

VeB
Arecki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz